Loading...

sobota, 27 kwietnia 2013

Septum


My another little baby! Unfortunately, but this is also a thing of the past .. Faithfully wore it for half a year, and the puncture performed by myself. Of course, I wouldn't recommend this to anybody, because it is difficult to determine the appropriate place without seeing him, and accordingly direct the needle.Moje kolejne maleństwo! Niestety, ale to też jest przeszłością.. Wiernie nosiłam tego kolczyka przez pół roku, a przebicie wykonałam sama, oczywiście nikomu tego nie polecam, bo trudno jest wyznaczyć odpowiednie miejsce praktycznie go nie widząc, a także nakierować odpowiednio igłę.



In Poland, having this piercing you can hear many negative comments, but how I noticed it's becoming a fashionable, so tolerable as well. I preferred when nobody have it, than as now every second person met on the street. I performed these piercing about four times, because every time when I took it out the hole overgrown. It's so cheeky and running out so fast so watch out!

Honestly I wouldn't return to him because of this upper reason- it's more and more often met in other people, I prefer ORIGINALITY;)
       W Polsce posiadając tego kolczyka możecie się nasłuchać wielu negatywnych komentarzy, ale jak teraz zauważyłam, to piercing staje się modny, a więc i bardziej tolerowany. W sumie wolałam jak nie miał go nikt, niż jak teraz co druga osoba spotkana na ulicy. W każdym bądź razie wykonywałam to przebicie około czterech razy, bo co wyciągnęłam kolczyka, to ten mi zarastał. Naprawdę skubany szybko ucieka, wiec uwazajcie!

Szczerze bym do niego nie powróciła właśnie z tego powodu, że coraz częściej jest spotykany u innych ludzi, wolę ORYGINALNOŚĆ ;)

18 komentarzy:

  1. Kiedyś chorowałam na tego kolczyka :D w sumie do tej pory mi się podoba .. Pamiętam jak mój chłopak zawsze powtarzał - jak przebijesz nos w tym miejscu kupie Ci kółko i będę prowadził jak byka :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha! Skąd ja to znam! :D W żartach też byłam nazywana krówką, albo byczkiem :P

      Usuń
  2. mnie się marzy daith... ale nie mam odwagi!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziewczyny! Nie ma się co bać! Można zapanować nad bólem, albo zamrozić uszko!! Śmiało- do odważnych świat należy! : )

      Usuń
    2. bólu się nie boję (jestem odporna, naprawdę!). Boję się bardziej zmiany mojego widzi-mi-się (a kobieta zmienną jest!). :D

      Usuń
    3. No to tym bardziej zrób! :D Jak się nie spodoba, albo szybko Ci się znudzi to ściągniesz i tyle :D Blizny też zapewne nie będzie :P

      Usuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja jestem zakochana w Twoich kolczykach :)))

      Usuń
    2. dziękuję bardzo :) a wiesz, że to jeszcze nie koniec? :D

      Usuń
  4. Na samą myśl zaczęło mnie wszystko boleć. Gratuluj e odwagi. Ja w życiu bym sama sobie nic nie wbiła do ciała. Jak idę na pobranie krwi to prawie mdleję :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na początku miałam takie samo podejście, ale jak nie mogłam znaleźć nikogo bardziej kompetentnego do wykonania jakiegokolwiek przekłucia, to musiałam zdać się na samą siebie :D Nie było tak strasznie, ważne, aby powoli przyzwyczajać miejsce przekłucia do bólu. I nie mdlej dziewczyno, igła to nic strasznego! :D

      Usuń
  5. ja niezbyt lubię kolczyk w tym miejscu :) ale odważna jesteś !

    OdpowiedzUsuń
  6. a ja właśnie niedługo idę sobie zrobić septum :) i wcale nie dlatego że jest modne (jakoś nie zauważyłam tej mody chyba?) tylko dlatego, że choruję na nie od ponad roku i w końcu mój chłopak uległ! haha :P
    dodam też że mam industriala :P i to dopiero jest moda! ale ja go miałam jeszcze jak bardzo niewiele osób je miało. w każdym razie bardzo go lubię (nadal po tych kilku latach) i chyba nigdy go nie wyjmę na stałe :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja dopiero teraz piszę maturę, tak więc zauważyłam, że do pierwszej klasy liceum przychodzi sporo osób wyglądających tak samo. Wszyscy chcieli być oryginalni, ale skoro każdy robi to samo, to nikt nie jest.. Dobrze, że u Ciebie nie jest to popularne. Trzymam kciuki! Bądź odważna i idź do dobrego piercera! :))
      Industriala też miałam- cuuudo :> Kiedyś też o nim coś napiszę, ale jednak musiałam się go też pozbyć przez moją pracę, ahh.. teraz żałuję wszystkich kolczyków. Kiedyś muszę do nich wszystkich wrócić!

      Usuń
    2. oj matura to już dawno za mną :P ale jak byłam w liceum to byłam jedną z dwóch osób w szkole z industrialem :P ale nawet na studiach jak jestem to bardzo mało widuję osób chociażby z septum ;)
      a wybieram się do takiej sprawdzonej babki co robiła mi właśnie industriala :)
      i współczuję Ci pracy, w której nie możesz nosić kolczyków. kiedyś się nad tym zastanawiałam czy chciałabym pracować w takim miejscu gdzie nie pozwolą mi mieć kolczyków albo tatuaży (których na razie nie mam, ale planuję :P). i chyba nie mogłabym tak pracować

      Usuń
    3. Na szczęście ta praca to przeszłość, byłam kelnerką, więc miałam bezpośredni kontakt z klientem, musiałam robić dobre wrażenie, wolałam się tego pozbyć niż wylecieć już 1 dnia. Wiesz, licealistce zawsze przydadzą się pieniądze, ale też często się nad tym zastanawiałam i mówiłam sobie "nie, nie wyciągnę nigdy, nawet dla pracy", ale cóż, czasami los do tego zmusza. Do kolczyków zawsze można powrócić :)

      Usuń
  7. ja mam kolec na języku , na obu uszach po 3 dziurki... chciałam kiedyś mieć w nosie ale rodzice nie pozwalali , a nio i bardzo przed ciąża chodziło za mną posiadanie kolczyka w pępku ...a w końcu po wyprowadzce od rodziców zdecydowałam się na kolec :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie właśnie język nigdy nie kręcił, jednak np. do pępka na początku też nie byłam przekonana, a potem chyba kłułam go 3 razy ^^ Ja na szczęście na przekłuwanie ciała miałam pozwolenie, tylko jak chciałam kolejnych i kolejnych, to słyszałam tylko "żebyś potem nie żałowała; niedługo to Ciebie nie poznam; będziesz wyglądać jak wariatka" :D A tego kolczyka w nosie suuuper wspominam, pomimo, że wiele osób żartowało ze mnie nazywając mnie "krową" :D

      Usuń

Dziękuję wam bardzo za każdy komentarz, ten krytyczny jak i ten pozytywny- jest to dla mnie niezwykła motywacja do pracy nad samą sobą.