Loading...

wtorek, 25 czerwca 2013

Water marble




Probably every one of you knows this method to painted nails. For me that was first test and I don't know if the last..

Browsing the decorating of the other girls I was always impressed how beautiful mixing these colours and what miracles you can do on your nails. In the end, I decided to perform it as well, but only to do another week Kokieta's project. Unfortunately, the same decoration wasn't such a pleasure as I thought. I made four approaches, and each of them has been a fiasco. I present to you my latest try, which in the end I decided to show. Currently, I am critical of this method, not every polish perfectly fit it and wash off the skins around the nails is a nightmare, never remove the lacquer of them ideally. In general I ruined my mood make mess and dirty of the nail polishes all around. I don't know if I ever try this method again ..

I also know that chose colours badly, but constantly checked which lacquers will serve on this method and after this approach already gave up..
Zapewne każda z was zna tę metodę zdobienia paznokci. Jak dla mnie było to pierwsze podejście i nie wiem czy nie ostatnie..

Przeglądając zdobienia innych dziewczyn zawsze byłam zachwycona jak pięknie mieszają się te kolory i jakie cuda dzięki temu można wykombinować na pazurkach. W końcu i ja się za to zabrałam, jednak tylko dlatego, aby wykonać kolejny tydzień projektu u Kokietki. Niestety samo zdobienie nie było taką przyjemnością jak myślałam. Zrobiłam cztery podejścia i za każdym poniosłam fiasko. Przedstawiam wam moje ostatnie zdobienie, które w końcu zdecydowałam się pokazać. Obecnie jestem krytycznie nastawiona do tej metody, bo nie każdy lakier idealnie do tego pasuje, poza tym zmywanie skórek jest koszmarem, nigdy nie doczyścimy ich idealnie, jeśli na pazurkach znajduje się już jakiś lakier. Ogólnie rzecz biorąc zepsułam sobie humor paćkając wszystko dookoła. Nie wiem czy kiedykolwiek spróbuję ponownie tej metody..

Wiem też, że kolory dobrałam fatalnie, jednak nieustannie sprawdzałam, które lakiery będą się do tego nadawać i po tym podejściu już zrezygnowałam..

28 komentarzy:

  1. ja też mam dwie lewe raczki do tego

    OdpowiedzUsuń
  2. no faktycznie nie wyszło:) ale bardzo fajnie, że zdecydowałaś się pokazać...mi akurat dobór kolorów się podoba i powiem CI , że ja poległam już na puszczaniu lakierów do wody.. nawet kółka mi nie wychodziły..ech.. szkoda gadać:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. uwierz, że ja mam tak samo.. już na wpuszczaniu lakieru do wody leżę..

      Usuń
    2. to podobna kwesti odpowiedniego lakieru, nie wszystki sie nadają.. ale szczerze, mam już to w nosie na czas dłuższy.. sna szczęście moje, to nie jest jedyna metoda zdobienia:D

      Usuń
    3. nie tylko Twoje- moje także! :D ale jak napisała RetrivMonGold- spróbuję następnym razem na nieużywanych tipsach, będzie mniej sprzątania :)

      Usuń
  3. u mnie też dziadostw na początku nie wychodziło, ale z czasem jest coraz lepiej jednak nie lubię tego zdobienia robić tyle się paćkać przy tym :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, nawet jakby mi wyszło idealnie, to chyba nie przekonałby mnie to w pełni do wykonywania częściej tego zdobienia. Wszystko w okół było w moich lakierach, więc niezbyt przyjemnie to wspominam :D

      Usuń
  4. Nie martw się - mi też ono nie wychodzi :p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nawet nie sądziłam, że jest więcej lakierowych maniaczek, takich jak ja, które tego nie potrafią, aż kamień spadł mi z serca :D

      Usuń
  5. Moje doświadczenia z tą metodą są identyczne, multum podejśc imultum sprzątania :]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i zdecydowanie szala przeważa na sprzątaniu, bleee :D

      Usuń
  6. ja robiłam 3 podejścia do tej metody, za 3 razem dopiero mi wyszło...
    kluczem jest używanie bardzo lejących się lakierów (najlepiej do tego nadają się te najtańsze, świeżo otwarte sztuki np. lakiery Safari) oraz letnia woda :)
    kilka prób (nawet na sztucznych tipsach przyklejonych do wykałaczki) i zobaczysz że ci się uda :) no i te kropki trzeba robić w miarę szybko :)
    nie zniechęcajcie się do tej metody, efekty są naprawdę świetne (a do oklejania paznokci mi służą formy do akrylu, żelu, których już dawno nie robię, a po co mi mają leżeć, także jak ktoś ma zbędne to też polecam)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie gdy robiłam te podejścia, to zauważyłam tę zasadę, że tylko nowe lakiery się sprawdzają, tak więc użyłam i takich, przez co widać, że kolorki troszkę nie dobrane. Jednak nie wpadłam na to, by robić to na tipsach! Mam tyle niewykorzystanych, pustych tipsów, więc następnym razem spróbuję, będzie o wiele mniej sprzątania. Co do oklejania pazurków, to też na to nie wpadłam! Na pewno wypróbuję, bo też mam gdzieś te formy! Dziękuję za Twoje rady! :*

      Usuń
  7. mnie też nie wychodziło ale warto próbować, efekt jest obłędny dlatego na pewno jeszcze wrócę do water marble :)
    tylko koniecznie będę zabezpieczać palce, czyszczenie skórek to koszmar!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kocie, z tym się muszę zgodzić, bo u Ciebie ostatnie water marble wyszło przepięknie! *.*

      Usuń
  8. próbowałam już kiedyś tej metody i udało się ze 2 razy ale w ogóle nie schło ... a innymi razy namarnowałam kupę lakierów a w efekcie było wielkie nic , skończyło się na pomalowaniu jednym kolorem a nerw miałam jak stąd i nie wracaj .. jestem ciekawa jak teraz się będzie robiło :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie tak, ja też zmarnowałam już wiele lakierów i aż szkoda, nie widząc żadnego efektu. Nerwów po tym też nie mogłam opanować.. dlatego też jestem aż tak zniechęcona do tej metody zdobienia..

      Usuń
    2. wyczytałam ,że musi być letnia woda i wiesz co udało mi się jestem zadowolona superowo jupi na pewno będę robić , może nie często z racji wylewania dość dużej ilości lakierów ale moim skromnym zdaniem wyszło pięknie, i opłacało się , sama oceń ... zaraz wrzucę na bloga notkę :)

      Usuń
    3. Kochana, to ja już czekam na Twoje efekty! Może rzeczywiście ta woda aż tyle zmienia, chyba będę musiała też spróbować!

      Usuń
  9. Nie rezygnuj! Trzeba tylko dobrać odpowiednie lakiery :)
    Nie robiłam sama w domu, ale moja kosmetyczka poinstruowała mnie jak się do tego zabrać.
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie!
    http://monkeyyo.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. no co ty, świetnie :D ja jeszcze się nie zabrałam, ale twoje bardzo mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Dziękuję :)) Starałam się pokazać go w naturalnym świetle, wtedy jego odcień widać najlepiej :) Chociaż z lampą błyskową bardziej widoczne są drobinki brokatu:)

    Robiłam metodą wodną zdobienie kilka razy i zawsze byłam bardzo zadowolona z efektu, pajęczynka wychodziła mi najlepiej, mimo, że na każdym paznokciu inna :)

    OdpowiedzUsuń
  12. ojj ja też bardzo się zraziłam do wm :/ nigdy mi nie wychodzi więc już nie robię - strata lakierów, czasu i hmm skórek :P ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. skórek- zdecydowanie.. wysuszają mi się strasznie przez nieustanne traktowanie je na zmianę to lakierem, to zmywaczem :D

      Usuń
  13. bardzo ciężko wykonać jest dobre water marble :) ja też kiedyś próbowałam i jeden paznokieć wyszedł, drugi nie.. ale teraz biorę udział w akcji Kokietki, więc spróbuję i tym razem co mi wyjdzie. :) ale tobie wyszło całkiem nieźle jak na pierwszy raz :) życzę powodzenia przy następnych marblach :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję, jednak jak na razie się nie zanosi, abym znowu się za to brała :D Tobie też życzę powodzenia!

      Usuń

Dziękuję wam bardzo za każdy komentarz, ten krytyczny jak i ten pozytywny- jest to dla mnie niezwykła motywacja do pracy nad samą sobą.